wtorek, 18 kwietnia 2017

Maszyny do szycia dla nowożeńców


Kilka miesięcy temu otrzymałam maszynę do szycia. Stary łucznik 966 zakupiony przez moją mamę na początku lat 80 dzięki ciekawej akcji zorganizowanej przez ówczesne władze. A mianowicie, wszyscy nowożeńcy mogli otrzymać dogodny kredyt na rozwój gospodarstwa domowego.
To był prawdziwy skarb. Maszyna do szycia, mamy ręce i pomysłowość dały mi i mojej siostrze prawdziwe cuda. Oryginalne spódnice, koszulki, torby. A gdy byłyśmy jeszcze ciut,ciut  malutkie  ubranka dla lalek.
Maszyna nie była używana przez ostatnie 20lat. Trafiła do serwisu. I okazało się, że jest w bardzo dobrym stanie! Wymagała jedynie czyszczenia i zmiany paska napędowego. 
I tak zaczęła się moja przygoda z szyciem. 
Pierwsze kroki to uszyty plecak na sznurkach.